Odwróciłam się powoli.
Moim oczom ukazał się Liam. Stał i mi się przyglądał. Po chwili
odezwał się.
-Dokąd się wybierasz? -
spytał spokojnie.
-Yyy...idę się
przewietrzyć. - wypaliłam bez zastanowienia.
-O północy?
-Tak. Nie mogłam spać.
Wyrzuty sumienia nie pozwalają mi zapomnieć o tym co się stało. -
chłopak przyglądał mi się, postanowiłam wyjawić prawdę. - Nie
mogę tu dłużej zostać. Muszę wyjechać. - powiedziałam
spokojnie. W tym momencie na górze usłyszeliśmy głos Zayn'a.
-Liam! Chodź tu! Wiktoria
zniknęła! - krzyczał.
-Tak wiem. - odkrzyknął
spokojnie chłopak.
-Jak to? I nic... -zbiegł
po schodach Malik i spojrzał na nas. - Dziewczyno! Co ty sobie
myślisz? Co ma znaczyć ten list? - wydzierał się mulat, machając
kartką w powietrzu.
-To teraz nie ważne. -
powiedział Liam i podszedł do mnie. Ujął moją twarz w dłonie i
szepnął. - Musisz zrozumieć, że to nie twoja wina. Harry nie
chciałby żebyś się obwiniała. Musisz być teraz przy nim.
-Nie mów o nim jakby nie
żył! - krzyknął Malik. - A ty jeszcze raz wywiniesz taki numer to
będziesz mieć ze mną do czynienia. - spojrzał na mnie surowym
wzrokiem.
-Pokaż co ona tam
napisała. - Liam wyciągnął dłoń w stronę Zayn'a. Kiedy
przeczytał list spojrzał na mnie i uśmiechnął się. - Ty serio
chciałaś wyjechać.
-No nie. Tak dla żartu. -
uśmiechnęłam się krzywo.
-Co chciałaś tym
osiągnąć? Spokój? Przecież męczyłabyś się jeszcze bardziej,
bo... - urwał Payne.
-Bo co?
-Bo go kochasz. - wydusił.
-Wszystkich was kocham.
Ale masz rację, to było głupie. - powiedziałam i wtuliłam się w
Liam'a. Chłopak pocałował mnie we włosy.- No chodź do nas. -
pociągnęłam Malika w naszą stronę i teraz razem się
przytulaliśmy.
Po całej tej sytuacji,
wszyscy udaliśmy się do pokoju Harry'ego i położyliśmy się na
jego wielkim łóżku. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i zasnęliśmy
wtuleni w siebie. Kiedy się obudziłam, moja głowa leżała na
torsie Liam'a, a ręką obejmowałam Zayn'a, którego głowa leżała
na moim brzuchu. Czułam się wyjątkowo spokojnie i bezpiecznie. Nie
miałam mętliku w głowie, a moje wczorajsze zachowanie wydawało mi
się wyjątkowo głupie. Jak mogłam chcieć wyjechać i ich tu
zostawić. Zostawić Harry'ego. Podniosłam leciutko głowę żeby
sprawdzić, która godzina. Była 8:23. Nagle rozbrzmiał się
telefon, któregoś z chłopaków. Zerwaliśmy się na równe nogi.
Odebrał Liam i rozpoczął dialog z kimś po drugiej stronie.
-Halo? - powiedział
zaspanym głosem.
-Dobrze, zaraz tam
będziemy. - ucieszył się.
-Co!? - spytał i spojrzał
na mnie.
-Dobra coś wymyślę. -
powiedział nieco smutniej i rozłączył się.
-Co się dzieje? Coś z
Harry'm? Obudził się? - zaczęłam przesłuchanie.
-Yyy...tak obudził się,
ale... - zaczął chłopak. Jednak zarówno ja jak i Malik nie
zwróciliśmy uwagi, na jego „ale”. Wskoczyliśmy na siebie i
zaczęliśmy się cieszyć.
-Obudził się! Obudził.
Słyszysz? - krzyczał Malik.
-Jedziemy do niego? Możemy
go odwiedzić? To ja idę się ubrać... - powiedziałam i ruszyłam
pędem w stronę łazienki. Gdy już znalazłam się w środku,
zdałam sobie sprawę, że nie mam ze sobą żadnych ubrań i
wróciłam do pokoju. Kiedy już podeszłam bliżej drzwi usłyszałam
rozmowę chłopaków. Nie chciałam podsłuchiwać, ale robiłam to
mimowolnie.
-Stary nie cieszysz się,
że Harry się obudził? - spytał Zayn.
-Cieszę się, ale … on
nie pamięta Wiktorii, a ja nie wiem jak jej o tym powiedzieć.
-Co?! Jak to nie pamięta
Wiki? A nas? Nas pamięta? - denerwował się Malik.
-Tak nas pamięta, ale
jego mózg wyparł zdarzenia z ostatniego miesiąca. Tak jakby w
ogóle ich nie było. - tłumaczył Liam.
Zrobiło mi się smutno,
że to właśnie mnie nie pamięta. Może nic dla niego nie
znaczyłam? Nie wiedziałam jak się zachować, co zrobić. Czy
powinnam wracać do tego co było, czy lepiej będzie jeśli już
nigdy się nie spotkamy.
-Nie musicie się już
zastanawiać jak mi o tym powiedzieć. - powiedziałam do chłopaków
i ruszyłam schodami na dół.
-Wiktoria nie zachowuj się
jak dziecko. Jak podsłuchujesz, to rób to do końca. - powiedział
pewniej Payne i ruszył za mną. - Lekarz powiedział, że taka
amnezja jest normalna i może minąć, jednak nikt nie jest w stanie
powiedzieć kiedy. Harry sobie przypomni, ale potrzebuje czasu.
-Czy ty nie rozumiesz, że
to wszystko co się wydarzyło to nie jest przypadek? My najwyraźniej
nie powinniśmy się nigdy spotkać.
W tym momencie drzwi do
domu otworzyły się i stanęli w nich Lou wraz z Niall'em. Horan
podbiegł do mnie i zaczął ściskać jak szalony. Louis pobiegł do
reszty przyjaciół i skakał jak opętany. Cieszyłam się razem z
nimi, jednak wewnątrz mnie coś pękło.
-Rozmawialiście z nim? -
spytałam, kiedy już zostałam uwolniona z uścisków Niallera.
-Tak! Harry jest już z
nami. Teraz wszystko będzie dobrze! - krzyczał Lou i biegał wkoło
nas.
Spojrzałam na Liam'a i
Zayn'a. Chłopcy uśmiechali się szeroko, ja wysiliłam się na
słaby uśmiech. Dziwiłam się, że Lou i Niall nie przejmują się
utratą pamięci Styles'a, ale czym oni mięli się przejmować?
Najważniejsze, że ich pamiętał. Razem tyle przeżyli, są
przyjaciółmi. A ja? Jestem tylko znajomą, którą znają niecały
miesiąc.
-Co jest na śniadanie? -
krzyknął mi Horan do ucha.
-Eee... może zrobię wam
jajecznicę? - spytałam.
-Jajecznica...mmm pycha. -
rozmarzył się Niall. - Koniecznie na bekonie, duuuuuużo bekonu. -
powiedział i cmoknął mnie w policzek. Zaśmiałam się cicho.
Teraz wszystko było tak jak kiedyś... brakowało tylko jednej osoby.
Hej kochani ;) Przepraszam, że wczoraj nie dodałam, ale nie mogłam ;)
Ten rozdział nie jest do końca przemyślany...Pisałam go pod natchnieniem ;)
Liczę na komentarze jak się podoba! Buziaczki ;*
Liczę na komentarze jak się podoba! Buziaczki ;*
uuuu pierwsza :D
OdpowiedzUsuńgenialny blog, jeden z lepszych jakie czytam :D
gdy czytałam o tej amnezji to miałam taką minę: O_O
czekam na kolejny i zapraszam do mnie http://he-takes-your-hand.blogspot.com/
pzdr.
Faaaaajny ! Nawet Bardzo !
OdpowiedzUsuńHm.... czyli moja teoria z Niallem wychodzącym z kuchni się nie sprawdziła ;p A szkoda ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda że ma amnezje :( Ale znająć twoje opowiadania pewnie będzie tak, że skoro Wiki bedzie go odwiedzać z reszta 1D to sobie przypomni wszystko i będą żyli dłuuuuuuuuugo i szczęśliwie w "Weronie" ;p
Tylko mam małe pytanie... skoro Wiki nie miała żadnych ubrań ze sobą to gdy wyszła z łazienki, gdy podsłuchała rozmowe chłopaków była nago O_o ???
Jeeeest! ;D - Nie wyjechała ;)
OdpowiedzUsuńA Harold musi sobie przypomnieć, tylko ona musi z nim przebywać, żeby sobie przypomniał ;)
Trochę tak jak w Zbuntowanych Mia i Miguel, gdy stracił pamięć (nie wiem, czy ktoś z was oglądał ten serial) ;p
Okej... się rozpisałam - jednym słowem Świetny! (jak wszystkie) xxxx
Oglądałam ten serial ;) ale nie skojarzyłam jakoś z nimi ;)
UsuńDzięki za komentarz ;* Cieszę się, że Ci się podoba ;) x
Najlepszy blog jakiego czytałam ;) Kocham twój styl pisania ;) Czekam na następny a Hazza ma być z Wiki i ma pamiętać co między nimi było! ;)
OdpowiedzUsuńBOSKI ♥♥♥ Zapraszam na mój i koleżanki blog ( razem prowadzimy!) http://one-direction-one-dream.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuń