Obudziłam się o godzinie 6:38. Ze
zdenerwowania nie mogłam spać. Dzisiaj idę z chłopakami odwiedzić
Harrolda. Bałam się strasznie. Nie byłam w stanie przewidzieć co
teraz będzie. Jednak nie ważne jak długo opierałabym się przed
tym dniem, on w końcu musiał nastąpić. Mamy 22 lipca, czyli do
końca wakacji został mi już tylko miesiąc. Ten czas muszę
wykorzystać najlepiej jak tylko będę umiała. Wstałam powoli z
łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej sukienkę,
którą wczoraj podarował mi Zayn. Telefon także przyjęłam
chociaż bardzo tego nie chciałam, ale Malik zaczął mnie
szantażować. Powiedział, że jeśli się nie zgodzę on nie będzie
korzystał z lustra. Zaczęłam się strasznie śmiać, ale kiedy
spojrzałam na jego smutną minę zrozumiałam, że mówił poważnie
i zrobiło mi się go szkoda. Ustąpiłam więc na co uradowany mulat
uściskał mnie i pobiegł szybko do lustra po czym powiedział
uśmiechnięty do swojego odbicia.
-Mówiłem Ci, że się uda. Mamy dar
przekonywania.
Nadal miałam tą scenę przed oczami i
chyba będę miała zawsze kiedy spojrzę na swoją sukienkę. Z
wybranym kompletem poszłam do łazienki się umyć i przebrać.
Korzystając z tego, że wszyscy jeszcze śpią wzięłam dłuższą
kąpiel. Po godzinie, kiedy woda zaczęła robić się chłodna, a
domownicy zaczęli się budzić, wyszłam niechętnie z wanny i
doprowadziłam się do porządku. Gotowa do rozpoczęcia dnia wyszłam
z łazienki i skierowałam się do kuchni, żeby zjeść śniadanie,
choć co prawda przez nerwy skręcało mnie w żołądku to musiałam
coś zjeść. Po prostu odczuwałam głód, a w dodatku z dołu tak
ładnie pachniało.
-Co dzisiaj jemy? - spytałam wchodząc
do kuchni.
-Może schrupiemy Ciebie? - powiedział
Liam, który podszedł mnie od tyłu i ugryzł w szyję.
-Ale miałam na myśli coś apetycznego
i może mniej tłustego. - zaśmiałam się na co wszyscy
odpowiedzieli mi tym samym.
-Ja bym zjadł coś marchewkowego. -
rozmarzył się Lou.
-A ja Nandos! - krzyknął Niall.
-Ale ja już robię tosty i jajka! -
poinformował Liam. - Jeśli wy nie chcecie to zjem to sam.
-Chcemy! - zaprotestował Horan. - Ale
Nandos byłoby pyszniejsze.
Ta scena była taka codzienna i
zabawna, że wydawałoby się, iż nic nie zakłóca spokoju tym
chłopakom. Jednak nie wszystko było idealne. Każdy z tutaj
obecnych przeżył niedawno ciężki czas, ale to nas wszystkich
tylko zbliżyło do siebie.
-Halo? Ziemia do Wiki. Jesteś z nami?
- machał mi przed oczami paskowany.
-Eee...yyy... taaak. - przeciągnęłam
wypowiedź, nie wiedziałam o czym aktualnie rozmawiali, więc
postanowiłam się dowiedzieć. - A o czym mówicie?
-Chyba się jeszcze nie obudziłaś.
Kawy? - spytał Liam, po czym wziął gryz tosta, którego trzymał w
dłoni.
-Chętnie. - odparłam. - O już
śniadanie. - zdziwiłam się kiedy zobaczyłam przed sobą talerz z
jedzeniem.
-Czuję, że dzisiaj będzie ciężki
dzień. - ziewnął Zayn, który przez cały czas spał z głową na
stole kuchennym.
Na nasze szczęście słowa chłopaka
nie sprawdziły się. Po zjedzonym śniadaniu chłopcy poszli się
umyć i ubrać. Ja w tym czasie szukałam swojej zaginionej
bransoletki, którą dostałam od Harry'ego. Ostatni raz miałam ją
na ręku w dniu tego feralnego wypadku. Może ta mała ozdoba nie
przynosiła mi szczęścia, ale była prezentem od mojego chłopaka,
którego teraz w pewnym sensie nie miałam.
Kiedy ją znalazłam ucieszyłam się
starasznie, ale mój wzrok przykuło miejsce, w którym powinno
znajdować się malutkie serduszko ze zdjęciem Harry'ego. Jego tam
wcale nie było, posmutniałam trochę, ale i tak cieszyłam się, że
znalazłam podarunek od Styles'a.
-Jesteśmy gotowi. Możemy jechać. -
poinformował mnie Zayn stając w progu drzwi do pokoju Harrolda.
-To chodźmy. - powiedziałam i
ruszyłam z chłopakiem na dół.
Droga minęła nam bez żadnych
niespodzianek. Na szczęście szpital nie był tak daleko. Po około
20 minutach byliśmy na miejscu. Chłopcy wyskoczyli z auta i
pobiegli w stronę wejścia do budynku. Ze mną został jako jedyny
Liam.
-Boisz się? - spytał.
-Trochę.
-Nie masz czego. Wierzę, że się
wszystko uda. - uśmiechnął się do mnie i chwycił mnie za rękę.
-Mam taką nadzieję.
Chłopak objął mnie ramieniem i
ruszyliśmy w stronę budynku. Po chwili znajdowaliśmy się już
przed salą. Zatrzymałam się i moje serce chyba także. Payne
spojrzał na mnie uśmiechnięty. Jego wzrok zachęcał mnie do
działania, ale ja drżałam ze strachu.
-Spokojnie. Przecież to tylko Harry. -
zaśmiał się. - Twój Harry. - szepnął mi na ucho.
-Właśnie! Mój! - powiedziałam i
otworzyłam drzwi.
Hej ;*
Jesteście niesamowici. Dziesięć komentarzy pod rozdziałem (chociaż podejrzewam,że napisała je jedna osoba). Tak jak obiecałam wstawiam już nowy rozdział i mam już następny ;)
Jeśli chcecie jeszcze dzisiaj przeczytać dalsze losy proszę o 15 komentarzy. Wiem, że potraficie ;)
Kocham Was! Buziaczki ;*
Kocham Was! Buziaczki ;*
Świetny rozdział jestem ciekawa, co wydarzy się dalej!
OdpowiedzUsuńPisz szybko, nie mogę się doczekać następnego!<3
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział.;p Mnie zadowala licznik odwiedzin , nie komentarze.;) Pod moimi postami znalazłam najwięcej 4 komentarze.;p
OdpowiedzUsuńboski rozdział, no ale nadal czekam na wątek z Harrym :)
OdpowiedzUsuńpzdr. i czekam na NN z niecierpliwością :D
świetny rozdział czekam na kolejny ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Kurczę strasznie mi się podoba. Zapraszam na moje 2 blogi.
OdpowiedzUsuńeeyy , ale żeś przerwała :c dawaaaaaj następny ! kocham ten blog <3 pozdrawiammm !! ;> xxx
OdpowiedzUsuńaaa! dziewczyno jesteś zajebista!! kolejny rozdział proszę!! <3 xx Pozdro, Paulina ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam całego bloga ;p strasznie mi się podoba
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział ;)
dodawaj już ten nastepny ! :) blog jest świetny :) x
OdpowiedzUsuńgłupio, że z Kacprem jest skłócona ;< mam nadzieję, że Harry ją sobie przypomni. Albo będzie coś w rodzaju, że zakocha się jeszcze raz ;) czekam na następny. anonimowa M.
OdpowiedzUsuńczemu przerywasz w takim momencie ? ehhh Dobra niech bd ale plooooseee dodaj juz nowy :3
OdpowiedzUsuń+Zapraszam na nowy na http://drunkonlove1d.blogspot.de/
matkoo kocham ten bloog . <3
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac nastepnego rozdzialuu .. kocham cie ( chociaz nawet nw kim jestes ) :D ;**** ♥♥♥
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze szybko dodasz nastepny .. ^^
moja kolezanka polecila mi ten blog .. dzisiaj go przeczytalam calego ... i wcale nie zaluje ... :P
mam nadzieje ze bd duzo rozdzilow . <33
jeszcze raaz kocham i pozdrowienia . ;**** ♥♥♥
zajebiscie piszesz .. :D <33
OdpowiedzUsuńdodaj jak najszybciej nastepny rozdial . ;**
mam nadzieje ze Harry [rzypomni sobie ja i bedzie dalej z nia. ♥♥