Jakość bloga

środa, 16 maja 2012

Rozdział 23 - "Misja do wykonania"

Obudził mnie hałas dochodzący z dołu. Przetarłam oczy i spojrzałam na zegarek, który stał na szafce nocnej. Była godzina 9 rano. Zwlokłam się powoli z łóżka i zeszłam na dół. Chłopcy już siedzieli w kuchni.
-Cześć. - powiedziałam, dałam każdemu po buziaku i usiadłam na kolana Zayn'a.
-Cześć śpiąca królewno. Jak się spało? - spytał chłopak.
-Dobrze, ale obudziły mnie wasze głosy. - zaśmiałam się. - O której wróciliście od Harry'ego?
-Koło północy byliśmy w domu. Pojechaliśmy jeszcze po drodze do Nandos. - Louis spojrzał na Niall'a morderczym wzrokiem.
-No co? Byłem głodny. - odparł Niall.
-A gdzie jest Li? - spytałam, kiedy zorientowałam się, że przecież nie ma go z nami.
-Pojechał po zakupy, bo w lodówce pusto. - zasmucił się Horan, a ja go przytuliłam.
-Nie martw się, chyba nie umrzesz z głodu w tym czasie? - spytałam chłopaka.
-Nie jestem tego taki pewny. - westchnął.
-Czekaj w torebce miałam jakiegoś batonika, chcesz?
-No jasne. Ratujesz mi życie. - ucieszył się chłopak i pocałował mnie w policzek.
-To idę. Zaraz wracam. - powiedziałam i wróciłam do siebie do pokoju. W torebce znalazłam batonika musli, nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Wskoczyłam na łóżko w celu odebrania go. Dzwonił Harry, więc szybko odebrałam.
-Cześć kochanie. - ucieszyłam się.
-Witaj słońce. Kiedy przyjedziesz?
-Teraz z chłopakami będziemy jeść śniadanie, jak skończymy to pośpieszę ich i przyjedziemy, zgoda? - spytałam ucieszona.
-Myślałem, że za chwilę się zobaczymy. - posmutniał.
-Przecież dwie godziny to nie tak długo. - pocieszyłam go. Na dole usłyszałam głos Niall'a, który wołał, że zaraz umrze z głodu. Westchnęłam ciężko. - Kocham Cię. Muszę kończyć, mam misję do wykonania. - zaśmiałam się.
-Jaką? - zdziwił się Hazz.
-Muszę uratować Niallera przed śmiercią głodową. - wytłumaczyłam. - Widzimy się za dwie godzinki. Pa. - powiedziałam i rozłączyłam się pośpiesznie. Zbiegłam na dół z batonikiem, już na schodach spotkałam blondyna.
-Trzymaj. I nie umieraj, błagam. - zaśmiałam się i przytuliłam chłopaka. - Nikt inny nie rozśmieszy mnie tak jak ty. - udałam, że płaczę.
-Ej. Ty myślałaś, że ja mówiłem poważnie? - zaśmiał się. - Ten trik zawsze działa. - powiedział i skierował się do swojego pokoju.
-Oszukałeś mnie? Nie daruję Ci! Nie żyjesz. - powiedziałam mrużąc oczy i zaczęłam go gonić, jednak chłopak był szybszy. Wbiegł do siebie do pokoju i zamknął mi drzwi.
-Nie dostaniesz za karę śniadania. - powiedziałam zadowolona i zeszłam na dół.
Po 5 minutach wrócił Liam z zakupami, zrobiliśmy sobie śniadanie i zjedliśmy je pośpiesznie. Jedzenie przerwał nam dźwięk telefonu Payne'a.
-Co?
-Nie możesz zejść na dół? - spytał zdziwiony.
-Jak oszukujesz, to później żałujesz. - powiedział i rozłączył się.
-Nie czuję jak rymuję. - zarapowałam.
-Przecież to się nie rymuje. - zdziwił się Lou.
-Po polsku się rymuje. - wytknęłam mu język.
-LOL. - powiedział Lou, a ja zrobiłam duże oczy.
-To Niall. - poinformował Daddy.
-Czego chciał? - spytał Zayn.
-Żeby mu przynieść śniadanie do pokoju.
-A co on w hotelu jest? - spytał Zayn, a ja zaśmiałam się.
-Ma stracha. - powiedział Li.
-Przed kim. - zdziwił się Lou.
-Wiki chciała go zabić. - wzruszył ramionami Payne i zabrał się za sprzątanie po śniadaniu. Zayn z Louis'em zaczęli się śmiać.
-Z czego się śmiejecie? - zdziwiłam się.
-Ty? Niall'a? - zarechotał Loui.
-Boże, widzisz i nie grzmisz. - powiedziałam i poszłam do siebie do pokoju. Wyjęłam z szafy czarne rurki, biały top i beżowy sweterek, a do tego brązowe converse. Z przygotowanymi ubraniami poszłam do łazienki. Poranna toaleta zajęła mi około pół godziny. Gotowa otworzyłam drzwi, a w nich zobaczyłam Niall'a. Zrobiłam wkurzoną minę i ominęłam go. Stwierdziłam, że będę udawała obrażoną na wszystkich no z wyjątkiem Liam'a, bo on nic nie zrobił. Zeszłam na dół do salonu i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor, właśnie leciały jakieś wiadomości ze świata. Nie interesowałam się nimi, więc wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer mamy. Po trzech sygnałach odebrała.
-Tak, słucham.
-Cześć mamuś.
-Wiki, chyba się na Ciebie obrażę. - powiedziała surowym tonem.
-Za co?
-Dlaczego do nas nie dzwonisz? Jesteś w Anglii już od miesiąca, a rozmawiałyśmy chyba tylko cztery razy.
-Przepraszam mamo, ale jakoś tak wyszło, że nie było czasu. Tu się tyle dzieje. - wytłumaczyłam. - Obiecuję starać się dzwonić częściej.
-No dobra, dobra. Opowiadaj co tam słychać u Ciebie.
Opowiedziałam mamie wszystko co wydarzyło się odkąd ostatnio rozmawiałyśmy. Moja mama nie mogła uwierzyć w niektóre rzeczy, szczególnie kiedy jej powiedziałam o sytuacji z Kacprem.
-Mam nadzieję, że się pogodzicie Wiktoria. Powinniście się trzymać razem. - powiedziała mama.
-Tak wiem, ale to nie ja zachowuję się jak skończona kretynka.
-Wiki! - upomniała mnie mama.
-Tak wiem. Mamo muszę już kończyć, zadzwonię jutro. Kocham Cię, pa.
Po skończonej rozmowie włożyłam telefon do swojej torebki i wstałam z kanapy. Wyłączyłam tv, po czym skierowałam się na korytarz, gdzie zastałam Liam'a.
-Daj kluczyki, ja już poczekam w samochodzie.
-Tylko nie rozrabiaj mi tam. - powiedział chłopak wręczając mi kluczyki.
-Tak jest, tato. - zaśmiałam się i wyszłam z domu.
Kiedy już siedziałam w samochodzie, wyciągnęłam telefon i napisałam sms-a do Harry'ego.
"Ja już siedzę w samochodzie i czekam na chłopaków. Zaraz u Ciebie będziemy. x"
W odpowiedzi dostałam wiadomość o treści:
"Już się nie mogę doczekać. Jakby co mama jest u mnie. Kocham Cię.x "
Schowałam telefon i włączyłam radio, w którym usłyszałam swoje imię.

Hejka ;)
Chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom za wspaniałe komentarze, które sprawiają, że mam ochotę Was wszystkich mocno wyściskać i ucałować. Jesteście świetni, a wasze opinie motywują mnie do pisania. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję.
Widzę, że 15 komentarzy nie sprawia Wam już trudności, więc poproszę o 20, chociaż wiem, że to nie fair. Przepraszam ;) Liczę na Was! Buziaczki ;*

19 komentarzy:

  1. OMG spotka się z mamą Hazzy ;D
    Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież już raz sie spotkala z mama Hazzy ;) ŚWietny rozdział czekam na nastepny ;)

      Usuń
  2. jak zwykle świetny dzięki za komentarze i czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. MEGA rozdział :D
    wspaniały i czekam na NN z niecierpliwością :)
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodawaj dłuższe rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na NN :* Przydałby się dłuższy rozdział... Coś w podświadomości mi mówi że Imię Wiki w radiu to sprawka głodnego Niall'a :D Chciał powiedzieć całemu światu że Wiki to zła dziewczyna bo nie dała mu jeść ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. HaHa dobry pomysł. Jak kończysz w takich momentach to mnie normalnie coś ściska. Ale czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest boski ale dawaj dłuższe

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładnie, ładnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawde fajnie piszesz ile masz lat jak można wiedzieć ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że możesz wiedzieć ;)
      Mam skończone 18 lat

      Usuń
  10. Dasz mi swojego twittera ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namiary na mnie, tzn mój twitter i gadu jest podany po prawej stronie nad ankietą :)

      Usuń
  11. omomom kocham cię . Sorry że ja znowu wale omomomami

    OdpowiedzUsuń
  12. Me gusta Hazzy usta

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham;* Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń