Jakość bloga

środa, 20 czerwca 2012

Rozdział 35 - "Ratunek"


Byłam przerażona. Brakowało jeszcze tylko żeby mnie ktoś napadł i zgwałcił. Modliłam się żeby ten ktoś przybywał w pokojowych zamiarach. Gdy drzwi samochodu otworzyły się, moje serce na chwilę stanęło, ale kiedy zobaczyłam, że z środka wyskakuje Zayn odetchnęłam z ulgą. Chłopak podbiegł do mnie szybko i objął mnie. Wtuliłam się w niego. Czułam się bezpieczna.
-Boże Wiktoria! Co ty tu robisz? Wszyscy Ciebie szukają! Odchodziliśmy od zmysłów. Co się stało? - chłopak chyba był równie przerażony co ja.
-Musiałam chwilę pomyśleć. Potrzebowałam pobyć sama. - odparłam cicho.
-Na takim pustkowiu? Rany! Jak dobrze, że nic ci się nie stało. Chodź wracamy do domu. - Malik pocałował mnie we włosy, objął ramieniem i wsiedliśmy do auta.
-Wszystko z nią w porządku? - spytał niespodziewanie Paul, który siedział obok kierowcy.
-Tak wszystko ze mną w porządku. Potrafię sama odpowiadać. - zaśmiałam się.
-Nieźle nas przestraszyłaś. Harry obdzwonił wszystkie szpitale. Co się stało?
-Nie teraz. Proszę, jutro porozmawiamy i wszystko Wam opowiem, ale ruszajmy już.
Po moich słowach zapadła cisza. Kierowca włączył silnik i ruszyliśmy. Po około 40 minutach byliśmy już pod moim domem. Otworzyłam drzwi od auta i zobaczyłam jak z prędkością światła z domu wybiega Harry. Od razu podbiegłam do niego i przytuliłam. W jego ramionach czułam się bezpieczna jak nigdzie indziej. Spojrzałam w jego oczy i pocałowałam go delikatnie. Czułam jego napięte mięśnie i przyśpieszone bicie serca. Chciałam go nieco uspokoić.
-Już dobrze. Nic się nie stało. Jestem bezpieczna. - uśmiechnęłam się leciutko.
-Kochanie, gdzie ty się podziewałaś? Co się stało? Wiesz jak mnie wystraszyłaś? - Harrold miał zatroskaną minę.
-Przepraszam, nie chciałam Was wystraszyć. Nie wiedziałam, że tak się skończą moje przemyślenia. - wytłumaczyłam.
-No już dobrze. Na szczęście nic się nie stało. Dzięki stary. - powiedział do Zayn'a, który podszedł do nas. - Nie wiem co bym zrobił, gdyby... - Harry chciał dokończyć, ale zamknęłam mu usta pocałunkiem.
-Powinnaś częściej znikać, jeśli tak masz mnie witać z powrotem. - Hazza pokazał rząd swoich białych ząbków, a ja uderzyłam go w klatkę piersiową. - Ała.
-Śpisz na kanapie.
-Pod warunkiem, że z Tobą.
-No chodźcie już. - pośpieszył nas Paul. - Nie możemy tu stać całą noc.
Kiedy weszliśmy do domu, od razu podbiegła do mnie mama z Ksawerym i resztą zespołu. Wszyscy przekrzykiwali się na wzajem z pytaniami gdzie byłam i co się stało. Nie miałam siły im wszystkiego opowiadać, poza tym nie było czego. Nie wiedziałam, która jest godzina, ale musiało być już dość późno bo byłam strasznie zmęczona.
-Porozmawiamy jutro, dobrze? Nie mam siły z Wami rozmawiać. Przepraszam. - ziewnęłam.
-Masz racje córeczko. Idź się połóż spać, a jutro wszystko nam opowiesz. - powiedziała mama i pocałowała mnie w czoło.
-Ale chwila, gdzie my wszyscy będziemy spać? - spytałam zdziwiona. - Dobra to robimy tak, ja śpię z Harry'm no mogę jeszcze... - już układałam w głowie plan rozmieszczenia nas wszystkich w pokojach, kiedy nagle przerwał mi Harry.
-Głuptasie, przecież chłopcy będą spać w hotelu. Nie zmieścilibyśmy się tu wszyscy. Poza tym nie chcemy robić kłopotu. - zaśmiał się Hazz.
-Przecież to żaden kłopot. Prawda mamo? - spojrzałam na mamę.
-Oczywiście. - uśmiechnęła się mama. - Już im to proponowałam, ale się nie zgodzili.
-Nie wymyślajmy na siłę. Zarezerwowaliśmy już pokoje w hotelu dwie ulice stąd. Nie będziemy daleko. - Zayn zaśmiał się.
-Ale zostawicie mi Harrolda? - spytałam przytulając mocniej mojego chłopaka.
-No nie wiem. - Louis zmarszczył oczy. - No wiesz Harry'ego i mnie łączy bardzo silna więź. Nie wiem czy wytrzymam tak długo bez niego, jego loczków i tych dołeczków w policzkach. - Louis zaczął ciągnąć Styles'a za policzki.
-Louis! - oburzył się Harry, a wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Mamo, niech oni lepiej przenocują w hotelu. Nie chcę, żeby później wytykali mnie palcami, że ich znam. - Ksawery wzdrygnął się. - Że w ogóle mam z nimi coś wspólnego.
-Przecież i tak każdy wie, że ich znasz. Halo! Ja jestem dziewczyną Harry'ego Styles'a, a ty jesteś moim bratem. Kumasz zależność? - zacytowałam tekst króla Juliana, którego uwielbiam.
-Rany! Dlaczego? - mój brat wzniósł ręce w górę i spojrzał w sufit. - Czym, że Ci zawiniłem o panie?
-Dobra skoro już wszystko i wszyscy są na miejscu. - zaśmiał się Niall. - To możemy już iść?
-No wiesz!? Nie chcesz ze mną pobyć jeszcze chwilę? - posmutniałam.
-Wiesz, że Cię kocham, ale też jestem zmęczony. - Horan przytulił mnie i pocałował w policzek.
Jak na komendę, Liam przytulił Zayn'a, a Harry Louis'a. Wszyscy się wydurniali i śmiali.
-Nie chcę na to patrzeć, idę do siebie. Na razie zboczki. - powiedział Ksawery i poszedł do siebie do pokoju.
-Dobra my też już idziemy. Jest wpół do pierwszej w nocy. - powiedział Liam, który nie wiem dlaczego, ale ostatnio co raz mniej się odzywa. Dopiero teraz zauważyłam, że jest jakiś smutny.
Wszyscy pożegnaliśmy się szybko i każdy ruszył w swoją stronę. Zostałam sama z moim chłopakiem.
-No to teraz księżniczko idziemy spać. - Harry jednym ruchem wziął mnie na ręce i zaprowadził do pokoju. Położył delikatnie na łóżku i zaczął składać na mojej szyi delikatne pocałunki, na co momentalnie się zaśmiałam.
-Bawi Cię to? - Harry spojrzał na mnie swoimi hipnotyzującymi zielonymi oczami.
-Nie skąd, ale kochanie nie możemy się tutaj kochać. - uśmiechnęłam się.
-Dlaczego? - Harrold mnie pocałował. - Mam na Ciebie taką ochotę. - zamruczał mi do ucha.
-Nie możemy, zaraz pewnie wejdzie tutaj moja mama, a poza tym jestem zmęczona.
Mój chłopak westchnął ciężko i opadł na łóżko. Ja szybko podniosłam się, wyjęłam z szafy piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam szybką kąpiel i po 15 minutach wróciłam do pokoju. Harry już smacznie spał. Nie chciałam go budzić, ale musiałam, żeby się przebrał. Zbliżyłam się po cichu.
-Pali się! - krzyknęłam mu prosto do ucha. Harry zerwał się na równe nogi i rozejrzał po pokoju.
-Co? Gdzie? - krzyczał wystraszony.
Ja ze śmiechu upadłam na podłogę. Kiedy Harry zorientował się, że zrobiłam to specjalnie, podszedł do mnie, usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie łaskotać.
-Błagam przestań. To nie fair. - zaśmiałam się.
-O kochanie. Nie fair? Dobrze, w takim razie innym razem Ci się odpłacę. Teraz puszczam Cię wolno.
-Dzięki łaskawco. - wstałam i położyłam się na łóżku. Styles w tym czasie poszedł wziąć kąpiel. Ja przykryłam się kołdrą i czekałam na chłopaka. Jednak byłam zbyt zmęczona i nie wytrzymałam, zasnęłam.

Hej. Wiem, że czekaliście już od rana, bo obiecałam szybko wstawić, ale nie miałam dostępu do komputera. Na niektóre rzeczy nie mam wpływu. Proszę Was o wyrozumiałość. Jeśli chodzi o to, że proszę Was o 35 komentarzy to tylko dlatego, że staram się jak mogę, a niektórzy z Was nie są w stanie poświęcić kilku sekund żeby napisać chociażby krótkie ok, albo wstawić :( jeśli się nie podoba. Cokolwiek, czy to tak wiele? Muszę wiedzieć, że mam dla kogo pisać.
Dobra, napisałam co chciałam. Jeśli 30 komentarzy to dla Was nie za dużo to czekam na taką ilość. Kocham Was. Buziaczki ;*

32 komentarze:

  1. Zajebiaszcze XD Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu już myślałam że to bd jakiś gwałciciel zaszczęście nie .

    OdpowiedzUsuń
  3. Świtny blog ! :) A rozdział cudny :P
    czekam na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  4. superrr ;D czekam na kolejny!!! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. genialne czekam na nn i zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebisty! Kocham tych debili no i czytając to opowiadanie polubiłam strasznie Wiktorię jako bohaterkę. Cudownie piszesz :) Czytając ten rozdział uśmiałam się jak nigdy ;)
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. *_________________________________________________*
    CUDO , WSPANIAŁY , RZYGAM TĘCZĄ NO ! :)
    DAJ MI NASTĘPNY SZYBKO JUŻ TERAZ ! xDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski...Harry i te jego pomysly ! Wariat ! Oraz powiecmy ze zgadalam ! ;D Czekam na nexta ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. zajebisty rozdzial... ja chce wiecej...

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne...Zresztą jak zwykle już nie mogę doczekać się następnego!

    OdpowiedzUsuń
  11. uff..dobrze, że to był Zayn, ja myślałam, że Caroline.. Czeka NN =)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny! czekam na następny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham tego bloga !

    OdpowiedzUsuń
  14. super rozdział ;D czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecisz mojego bloga ? http://myworldwithonedirection.blogspot.com/ to on sorry że mam taką nazwe jak ty ale teraz się dopiero skumałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe jasne polecę jak wstawię nowy rozdział okay? :) fajna nazwa :D

      Usuń
    2. Jasne. Hehe Dzięki

      Usuń
  16. Gdy przeczytam twój blog to dostaje muszetoskomentowaćbojestboskieholizmu

    OdpowiedzUsuń
  17. genialny :p czekam na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  18. "Każdego dnia dziękuje bogu za to że cię mam..."

    OdpowiedzUsuń